Myśliwi używają terminu "pozyskanie". Zwierzynę łowną się pozyskuje. Do celów spożywczych i nie tylko.MetalHunterPL pisze: Morduje to przenośnia od eliminacji... Eliminacja, czy teraz znowu coś ci nie pasuje? Może strzał z skutkiem śmiertelnym? :)
Morduje - psychopata, albo morderca.
Eliminuje - snajper na wojnie.
Strzał ze skutkiem śmiertelnym - eufemizm na zabójstwo.
Skuteczne pozyskanie zwierzyny oznacza strzał w "komorę", czyli serce, albo w szyję.
Mózg u zwierząt łownych jest zbyt małym celem, by stanowić dobry cel. Po drugie czaszka wielu zwierząt jest znacznie mocniejsza od np. ludzkiej.
Kula może się ześlizgnąć po kości. Nawet w tej grze. W przypadku niektórych zwierząt, czaszka to niema tarcza kuloodporna.
Dlatego mierzy się w serce lub szyję.
Serce i płuca - wiadomo. Postrzał jest śmiertelny. Kiedy zwierzyna jest bokiem, wystarczy mierzyć na wysokości przedniej nogi, nieco poniżej połowy tułowia.
Szyja natomiast zawiera kręgosłup z rdzeniem kręgowym, oraz główne tętnice. Zapoznaj się z procesem powstawania rany postrzałowej, to będziesz wiedział dlaczego jest to tak wrażliwe miejsce.
Po drugie, nie strzela się ze 100 metrów. Tak robią tylko amatorzy.
Myśliwy stara się podejść jak najbliżej, nie będąc zauważonym, żeby skutecznie ocenić zwierzę i podjąć decyzję czy warto je pozyskać.
Należy bowiem pamiętać, że strzał wypłasza całą zwierzynę z okolicy, także tę, której nie widzisz. A może być tam znacznie cenniejsza sztuka. Normą jest np. że jak idzie stado byków, to najlepsze idą na końcu i w pewnej odległości za stadem. Strzał do pierwszego, jest wówczas straconą szansą.
Ideałem, jest strzał z poniżej 20m. Tak, by własnym okiem dojrzeć statystyki zwierzęcia.
Myśliwy to nie snajper w Afganistanie.