Jimmy pisze:KiMi pisze:Wiecie co szczerze to nigdy nie wgłębiałem się w polski folklor leśny i dopiero nie dawno dowiedziałem się,że w Polsce również są stada łosi (łoś europejski) i to na prawdę pokaźne: naliczono ok. 8 tyś sztuk. Byłem tym zaskoczony i zauroczony,bo zawsze myślałem,że to gatunek silnie Alaskowy :D Z tego co się dowiedziałem to jakieś 20 lat temu w czasie szczytowej liczebności łosia w Polsce ten gatunek był o wiele liczniejszy na Pomorzu Zachodnim niż teraz. Obecnie polska populacja łosia została odbudowana. Dość licznie występują między innymi w Biebrzańskim (ok. 600 osobników), Kampinoskim (ok. 300 osobników) i Poleskim Parku Narodowym (ok. 150 osobników). Mieszkam w okolicach Szczecina,ale latem wybieram się do wujka do Szczytna,a tam już nie daleko do Biebrzańskiego Parku Narodowego i będziemy buszować z aparatem.
20 lat temu może tak, ale w tym roku mija 10 rok od wzięcia łosia pod ochronę. U mnie żyje około 8 sztuk, kilka sam widziałem chodząc po lesie. I łoś to raczej takie niezbyt zwierze stadne :D Jelenie chodzą w chmarach po 60-150 sztuk, a łosie 2-4 sztuki? Co do liczebności łosia to owe 8000 jest według mnie zawyżone. Raz, że nie ogłoszono jeszcze oficjalnie liczebności i tego czy dalej jest pod ochroną; dwa - część łosi to czasowi emigranci z niemiec,rosji, etc.
Od 2001 roku obowiązuje moratorium zakazujące odstrzału łosi. Łoś nie jest zwierzęciem chronionym, ale nie jest też zwierzyną łowną.
,,Minister środowiska właśnie otrzymał zamówiony jesienią 2009 roku dokument - strategię ochrony i gospodarowania populacją łosia w Polsce. Dokument powstał, aby wypracować rozwiązania i argumenty wobec postulatów leśników z północno-wschodniej Polski, którzy uważają, że trzeba przywrócić odstrzały łosi, ponieważ powodują one coraz więcej szkód w uprawach leśnych i że coraz częściej są przyczyną wypadków na drogach."
Łosie są widywane w całej Polsce ponieważ są to zwierzęta silnie emigracyjne.
,,Wiosną i latem starsze samce żyją samotnie, zimą grupują się w niewielkie stada. Na okres rozrodu tworzą małe grupy rodzinne. Samice z młodymi łączą się w stada. Osobniki przebywające w grupie, z wyjątkiem więzi pomiędzy matką i młodymi, zachowują dużą niezależność."
Wyobrażając sobie pospolite wyjście z rodziną do lasu i napotkanie na 500 kg bydlaka tak mnie zajarało,że najchętniej teraz zamieszkałbym na bagnach. :D