Ja im musiałem tłumaczyć co oni powinni zrobić - 10 minut im to ośliłem ... pod koniec nawet miałem wrażenie, że coś dociera przez tą mgłę ...
Ich jedyny pomysł - to może poszukajmy jej jeszcze kawałek dalej (w krzakach, po ciemku) - czyli jeszcze bardziej ją wystraszmy.
Co ciekawe jedną sarnę już w tym tygodniu ratowali, bo się zaplątała w tuje i sople już na niej wisiały. Z tamtą sobie poradzili, bo krzaki ją im przytrzymały i nie miała jak uciekać. Zero własnej inwencji w tym co robią - najlepiej, jak bym to ja im zorganizował weta z jakąś pneumatyczną strzelbą.
Re: Zwyczaje saren
17Jak się ma sytuacja?
Słowiańskie bogi będą trwać wiecznie. Rodzimej wiary nie wyrwiecie z naszych serc.
Link: | |
BBcode: | |
HTML: | |
Hide post links |
Re: Zwyczaje saren
18Właśnie wróciłem z rekonesansu - po sarnie ani śladu. Widziałem trzy sztuki, ale żadna nie wyglądała na ranną. Zrobiłem sobie "spacerek": szedłem dobre 500 metrów wdłuż szlaku wędrówek. Znalazłem trzy legowiska, ale tropów tyle, że ciężko się rozeznać, które to te właściwe. Wygląda na to, że albo była tylko lekko poturbowana i już doszła do siebie, albo ją strażnicy skutecznie pogonili i zaległa gdzieś znacznie dalej. Jeden bonus - mam parę fotek z odległości 20 metrów, może nawet bliżej (czuły się bezpiecznie, bo między nami była rzeka).
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Link: | |
BBcode: | |
HTML: | |
Hide post links |