Poluj z Destosem: Część 1 – niedźwiedź brunatny.
Witajcie! Postanowiłem troszkę pomóc Wam w skutecznych łowach niedźwiedzi. Niniejszy poradnik jest zbiorem moich własnych doświadczeń i obserwacji na temat pozyskiwania tego gatunku. Mam nadzieję, że Wam się spodoba.
Wstęp
Właściwie od wprowadzenia niedźwiedzia brunatnego, stał się on moim ulubionym gatunkiem i na dobrą sprawę, od wprowadzenia Hemmeldal, głównie na niego cały czas poluję. Dlaczego? Może dlatego, że upolowanie go stanowi pewne wyzwanie. Nie ma wabika, nie wydaje odgłosów, więc trzeba umiejętnie wykorzystać beczkę, albo jak zaraz Was postaram się przekonać, nic więcej oprócz wiedzy i sztucera
Jest on bardzo czujny – uważam, że pod tym względem przewyższa wszystkie jeleniowate.
Przygotowanie
Czyli co będzie Wam potrzebne. Opiszę tu wersję ekwipunku, który sam wykorzystuję.
1) Beczka – nie jest szczególnie konieczna, ale ułatwi pewne sprawy i pozwoli Wam utworzyć coś jakby „punkt wypadowy” do poszukiwań misiów.
2) Namiot – w połączeniu z beczką, niezbędny, gdyż pozwoli Wam dotrzeć szybko w pobliże beczki.
3) Apteczka – opcjonalnie, ale w sytuacji kryzysowej pomoże Wam wstać, dopaść agresora i odegrać się
Zawsze je dopadam jak mnie podrapią (w imię zasad)
4) Kukurydza
5) Strój – DOCa albo B&C. Nawet nie myślcie o białym kamo, bo się zrazicie, jak będą Wam wszystkie nawiewały zanim je nawet zobaczycie (pisałem już o tym w innym wątku, więc nie będę wnikał w szczegóły).
Broń – wady i zalety różnych rozwiązań
9.3x62 Anschutz:
Zalety:
• Moc - niedźwiedź „spartaczony” w odległości do 80m prawie na 100% jest Wasz, często zalega kawałek dalej i wystarczy go dostrzelić
• Szybkie oddawanie drugiego strzału
• Przy beczce pozwala na „hurtowy” odstrzał
Wady:
• Mało celny na dużych odległościach (tzn. są odskoki między miejscem celowania a trafienia, nie zawsze ale dość często)
• Słaba penetracja na dużych odległościach
• Ciężki
• Strzały należy oddawać leżąc jeśli chcemy trafić gdzie celujemy, w innych postawach „koleboce się” i ciężej dobrze wycelować
.300
Zalety:
• Celność na dużych odległościach
• Moc
• Najlepsza penetracja na dużych odległościach
Wady:
• Wolne przeładowanie i oddawanie kolejnych strzałów – w praktyce macie jedną próbę, a jak nie traficie niedźwiedź przeważnie zdąży uciec
• Zapomnijcie o „hurtowym” odstrzale
8x57 Anschutz
Zalety:
• Celność na dużych odległościach
• Dobra penetracja
• Szybkie oddawanie kolejnych strzałów
Wady:
• Średnia moc – spartaczony niedźwiedź ma się dobrze i zwiewa aż się kurzy
Przedstawiłem tu kilka najlepszych rozwiązań, wybór należy do Was. Osobiście używam ostatnimi czasy 9.3x62 Anschutza i jestem z niego zadowolony.
Dobre rady i mity - zanim zaczniemy polowanie.
1) Nie biegamy – jedyny wyjątek, gdy postrzelony niedźwiedź ucieka, a my mamy szansę go dostrzelić z lepszej pozycji. Drugi wyjątek – położyliśmy wielką sztukę i nie możemy się doczekać żeby zobaczyć jaki jest duży
2) Nie strzelamy do wszystkiego co się odzywa po drodze – idziesz na niedźwiedzia czy na sarny? Dobra zasadą jest ignorowanie wszystkiego oprócz niedźwiedzi :)
3) Nie chodzimy wyprostowani, tylko i wyłącznie „w kucki” – że za wolno? Nie masz cierpliwości, nie masz niedźwiedzi - idź lepiej na bażanty.
4) Skill – warto rozwijać ile się da tropienie, gdyż bardzo ułatwi Wam to podchód niedźwiedzi. Albo chociaż rozwinąć do momentu jak będzie pokazywało czas tropu.
Zaczynamy – czyli gdzie ta beczka?
Tutaj musicie się wykazać cierpliwością, gdyż miejscówkę dla beczki trzeba dobrać metodą prób i błędów. Dlaczego? Bo Wasza beczka musi, powtarzam MUSI, naciągać 100 procent atrakcyjności – przynajmniej jeden raz, bo wtedy po strzeleniu niedźwiedzia, dwóch, czy więcej przy beczce, jej atrakcyjność spadnie do 25 i nie mniej! Jak macie lipne miejsce, po odstrzale atrakcyjność spada do 0, wtedy trzeba przenieść ją i znaleźć lepsze miejsce.
Z dobrze umiejscowionej beczki wyciągniecie po kilka sztuk za każdym wyjściem, bo jej atrakcyjność będzie na poziomie przynajmniej 25, a to pozwoli na respienie się tam miśków cały czas.
Pielęgnacja beczki – moja metoda jest taka (idealna sytuacja): szukamy miejsca (100% atrakcyjności) o słabym przyroście atrakcyjności, tak żeby na drugi dzień wzrastała do 60-70, wtedy idzie bardzo mało kukurydzy i posypuje po 10 dziennie, czyli jedną puchę za 30 emsów mam na około tydzień.
Jak macie beczkę która wzrasta szybko, to też ok , ale więcej wybulicie na utrzymanie jej, a ilość miśków i tak będzie podobna.
Osobiście mam beczkę prawie obok ostatniego jeziorka u góry po lewej stronie mapy, zaraz przy granicy rezerwatu – niewysychające źródełko niedźwiedzi :)
Druga beczka? Tylko po co? Do tej jednej możecie wracać 50 razy dziennie i zawsze coś w okolicy będzie, bo jej atrakcyjność nie spadnie poniżej 25.
Jak znajdziecie dobre miejsce, stawiamy namiot jak najbliżej się da i jesteśmy gotowi.
Taktyka i technika polowania
Zaczynamy z namiotu, kucamy i kierujemy się w stronę naszej beczki. Po drodze czasami uda się zebrać „bonusowego” misia, który jeszcze nie obniży atrakcyjności beczki. Podchodzimy do beczki i hurtowo pozyskujemy wszystko co się tam kręci.
Jak coś uciekło – zaczynamy podchód. Tutaj jest najciekawiej, bo śledzenie misia wymaga dużej dozy cierpliwości i czasu. Trzeba iść w kucki (nawet jak są ślady ucieczki) i szukać kolejnych śladów, aż będą normalne ślady, potem powolutku z giwerą w ręku, aż go zobaczymy.
Lepiej się tropi niestrzelanego misia, niż postrzałka. Postrzałek kilkukrotnie potrafi uciekać mimo śledzenia w kucki.
Kolejna metoda to podchody i rozglądanie się. Metoda prosta – znajdujemy ślad i podążamy za nim, po drodze rozglądając się ze wszystkich górek i przeczesując odkryte miejsca. Trzeba na to mieć trochę więcej czasu i przeważnie nie znajduje się więcej niż max 6-7 sztuk przez kilka godzin. Ale czasem miło pospacerować sobie po okolicy :) Wtedy również jest okazja do dalekich strzałów – tutaj może się czasem przydać .300
Gdzie celować
Przedstawię moją metodę:
1) Niedźwiedź stoi pyskiem do nas – strzelamy w połączenie między głową a którąś łapą, czyli tak z boku pyska, ale nie w czachę. Przeważnie płuca/serce.
2) Niedźwiedź stoi bokiem – strzelamy tuż za łapą, mniej więcej w środek tułowia. Przeważnie płuca.
3) Niedźwiedź stoi „na kulawy sztych”, czyli pod ukos tyłem do nas. Strzelam mniej więcej za łapę, pod kątem. Ciężki strzał, dużo postrzałków.
4) Niedźwiedź stoi tyłem do nas. Chyba najgorszy – celuję mniej więcej w środek tyłka, w okolice ogona. Ciężki strzał. Dobry strzał przeważnie trafia w wątrobę lub żołądek i wtedy po krótkim tropieniu jest gotowy.
Jeśli mamy czas (tzn. widzimy spokojnego niedźwiedzia na otwartym kawałku przestrzeni) to najlepiej poczekać aż da bok, albo odwróci się do nas.
I tak dotarliśmy do końca tej opowieści…
Jestem pewien, że można by uzupełnić pewne kwestie waszymi doświadczeniami.
Mamy tu na forum specjalistkę od miśków (no zgadywać, zgadywać kto
), więc jakby Terka miała czas to niech napisze co by tu można uzupełnić i dopowiedzieć :) A może są jeszcze zupełnie inne, lepsze rozwiązania, których nie znam. Czekam na sugestie.
Mam nadzieję, że mój mały tutorial przyda Wam się choć trochę :D
Dajcie znać i udanych łowów!
Golden przy paśniku